O fotel prezydenta Olsztyna będzie się ubiegało pięć osób: Piotr Grzymowicz, Anna Wasilewska, Andrzej Maciejewski, Czesław Małkowski i Andrzej Ryński. Kandydatów może być więcej, ponieważ komitety mogą ich zgłaszać do 17 października.
Wczoraj swój program wyborczy oficjalnie przedstawił Andrzej Ryński. Były prezydent Olsztyna (1994-1998) i marszałek województwa wystartuje w wyborach samorządowych z Komitetu Wyborczego Andrzeja Ryńskiego „Olsztyn przyjazny ludziom”.
Rozstrzygnie się w drugiej turze
— Moja idea prezydentury jest otwarta na mieszkańców Olsztyna i tych, którzy tutaj codziennie przyjeżdżają do pracy, szkoły, lekarza czy na studia. Mam pomysł na budowę funkcjonalnej aglomeracji, czyli Olsztyna i gmin ościennych — stwierdził Andrzej Ryński. I dodał: — W składzie mojego komitetu wyborczego są mieszkańcy Olsztyna, ale także stowarzyszenia i organizacje pozarządowe, m.in. Polski Związek Działkowców, Stowarzyszenie Kulturalne Pojezierze, Borussia oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Andrzej Ryński poinformował także, że listy wyborcze jego komitetu w tej chwili są obsadzone w ok. 80 proc. — Wszystkich kandydatów na prezydenta Olsztyna szanuję, doceniam i o żadnym z nich nie powiem, że jest moim przeciwnikiem. To są moi konkurenci i jestem przekonany, że każdy z nich ma dobre intencje — stwierdził Andrzej Ryński. — Walczę o wygraną w pierwszej turze, ale przy tej liczbie kandydatów trzeba liczyć się z tym, że będzie druga tura.
— Moja idea prezydentury jest otwarta na mieszkańców Olsztyna i tych, którzy tutaj codziennie przyjeżdżają do pracy, szkoły, lekarza czy na studia. Mam pomysł na budowę funkcjonalnej aglomeracji, czyli Olsztyna i gmin ościennych — stwierdził Andrzej Ryński. I dodał: — W składzie mojego komitetu wyborczego są mieszkańcy Olsztyna, ale także stowarzyszenia i organizacje pozarządowe, m.in. Polski Związek Działkowców, Stowarzyszenie Kulturalne Pojezierze, Borussia oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Andrzej Ryński poinformował także, że listy wyborcze jego komitetu w tej chwili są obsadzone w ok. 80 proc. — Wszystkich kandydatów na prezydenta Olsztyna szanuję, doceniam i o żadnym z nich nie powiem, że jest moim przeciwnikiem. To są moi konkurenci i jestem przekonany, że każdy z nich ma dobre intencje — stwierdził Andrzej Ryński. — Walczę o wygraną w pierwszej turze, ale przy tej liczbie kandydatów trzeba liczyć się z tym, że będzie druga tura.
Były spotkania, rozmowy i ustalenia
Oprócz Ryńskiego do walki o fotel gospodarza miasta przystąpią na pewno jeszcze cztery osoby. Start zapowiedzieli obecny prezydent Piotr Grzymowicz (KWW Piotra Grzymowicza), wicemarszałek Anna Wasilewska z Platformy Obywatelskiej (była wiceprezydent miasta), były prezydent Olsztyna i radny miejski Czesław Małkowski (własny komitet wyborczy) oraz politolog i były radny Bartoszyc Andrzej Maciejewski, którego wystawił Kongres Nowej Prawicy.
Oprócz Ryńskiego do walki o fotel gospodarza miasta przystąpią na pewno jeszcze cztery osoby. Start zapowiedzieli obecny prezydent Piotr Grzymowicz (KWW Piotra Grzymowicza), wicemarszałek Anna Wasilewska z Platformy Obywatelskiej (była wiceprezydent miasta), były prezydent Olsztyna i radny miejski Czesław Małkowski (własny komitet wyborczy) oraz politolog i były radny Bartoszyc Andrzej Maciejewski, którego wystawił Kongres Nowej Prawicy.
Zapytaliśmy Andrzeja Ryńskiego o komentarz do pojawiających się informacji o wsparciu jego kandydatury przez Czesława Małkowskiego. — To nie jest łatwe pytanie — odparł Ryński. I wyjaśnił: — Były spotkania, rozmowy i ustalenia. Dwie zasadnicze kwestie tych ustaleń brzmiały: wspólny komitet wyborczy bez eksponowania szyldu politycznego i brak rozstrzygnięcia w procesie ostródzkim (sprawa tzw. seksafery, w której oskarżony jest Małkowski — red.) do wakacji. Te dwa warunki zostały wypełnione, ale mój kolega zmienił zdanie i ja to szanuję. Chociaż nasuwa mi się refleksja, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. I kiedy ta bieda dotyczyła mojego kolegi Czesława, byłem w gronie nielicznych osób, które go wspierały. Nie ukrywam, ta sytuacja nie wzbudza mojego entuzjazmu, ale moja babcia zawsze powtarzała, że kto raz zdradził i okłamał, będzie to robił zawsze.
W poniedziałek swoją kandydaturę oficjalnie zgłosił Czesław Małkowski, który odniósł się także do wątku porozumienia z Andrzejem Ryńskim. — Ja takiego porozumienia z nikim nie zawierałem. Pan Ryński zapytał mnie, czy wystartuję, a ja odpowiedziałem, że swoją decyzję ogłoszę na przełomie sierpnia i września. I ogłaszam — mówił Czesław Małkowski.
W poniedziałek swoją kandydaturę oficjalnie zgłosił Czesław Małkowski, który odniósł się także do wątku porozumienia z Andrzejem Ryńskim. — Ja takiego porozumienia z nikim nie zawierałem. Pan Ryński zapytał mnie, czy wystartuję, a ja odpowiedziałem, że swoją decyzję ogłoszę na przełomie sierpnia i września. I ogłaszam — mówił Czesław Małkowski.
Kandydatów może być więcej
Nadal nie wiadomo, jakiego kandydata do walki o ratusz wystawi PiS. Wszystko wskazuje na to, że będzie nią posłanka Iwona Arent. Jednak... — ...więcej w tej sprawie będzie można powiedzieć w czwartek, kiedy w Warszawie odbędzie się zebranie Komitetu Politycznego partii — mówiła nam wczoraj Iwona Arent. — Zapewniam jednak, że jestem gotowa walczyć o Olsztyn i jego rozwój — dodała.
Nadal nie wiadomo, jakiego kandydata do walki o ratusz wystawi PiS. Wszystko wskazuje na to, że będzie nią posłanka Iwona Arent. Jednak... — ...więcej w tej sprawie będzie można powiedzieć w czwartek, kiedy w Warszawie odbędzie się zebranie Komitetu Politycznego partii — mówiła nam wczoraj Iwona Arent. — Zapewniam jednak, że jestem gotowa walczyć o Olsztyn i jego rozwój — dodała.
Kandydatów na prezydenta Olsztyna może być jednak więcej, ponieważ zgodnie z kalendarzem wyborczym termin rejestracji kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów mija o północy 17 października. Wcześniej, bo do północy 7 października, można natomiast rejestrować kandydatów na radnych.
Termin zawiadomienia o utworzeniu komitetów wyborczych upłynął w poniedziałek. Na Warmii i Mazurach zarejestrowanych zostało w sumie 566 komitetów wyborczych (288 w Delegaturze Krajowego Biura Wyborczego w Olsztynie, 278 w Delegaturze Krajowego Biura Wyborczego w Elblągu). Delegatura odrzuciła trzy komitety wyborcze: jeden został złożony przed terminem rozpoczęcia rejestracji, dwa po terminie.
Wybory na prezydenta Olsztyna odbędą się 16 listopada. Natomiast 30 listopada przeprowadzona zostanie druga tura głosowania tam, gdzie w pierwszej turze nie zostanie wybrany wójt, burmistrz lub prezydent miasta. Do drugiej tury przechodzi dwóch kandydatów, którzy otrzymali najlepszy wynik.
Przypomnijmy także, że kampania wyborcza rozpoczęła się 27 sierpnia, kiedy w Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie w sprawie wyborów samorządowych. Zarejestrowane komitety mogą prowadzić agitację aż do rozpoczęcia ciszy wyborczej, czyli do północy 14 listopada.
Ile można wydać na kampanię wyborczą?
Kandydat na radnego w wyborach do rady gminy w gminach do 40 tys. mieszkańców może wydać na kampanię 1 000 zł, w wyborach do rady gminy w gminach powyżej 40 tys. mieszkańców oraz w wyborach do rad dzielnic miasta stołecznego Warszawy — 1 200 zł, w wyborach do rady powiatu — 2 400 zł, w wyborach do rady miasta w miastach na prawach powiatu — 3 600 zł, w wyborach do sejmiku województwa — 6 000 zł. Limit wydatków związanych z prowadzeniem kampanii wyborczej kandydata na wójta, burmistrza i prezydenta miasta w gminach do 500 tys. mieszkańców ustala się, mnożąc liczbę mieszkańców danej gminy przez 60 groszy, a w gminach powyżej 500 tys. mieszkańców, mnożąc pierwsze 500 tys. przez 60 groszy, a nadwyżkę ponad 500 tys. przez 30 groszy.
— Te limity zostały wprowadzone po to, by dać równe szanse kandydatom. Jednak to archaizm, który trwa od lat 90. ubiegłego wieku, a w który wierzy wyłącznie Państwowa Komisja Wyborcza. Nie da się zrobić porządnej kampanii wyborczej za takie pieniądze, więc przepisy są obchodzone w różnoraki sposób — mówi dr Wojciech Szalkiewicz z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Olsztynie.
Kandydat na radnego w wyborach do rady gminy w gminach do 40 tys. mieszkańców może wydać na kampanię 1 000 zł, w wyborach do rady gminy w gminach powyżej 40 tys. mieszkańców oraz w wyborach do rad dzielnic miasta stołecznego Warszawy — 1 200 zł, w wyborach do rady powiatu — 2 400 zł, w wyborach do rady miasta w miastach na prawach powiatu — 3 600 zł, w wyborach do sejmiku województwa — 6 000 zł. Limit wydatków związanych z prowadzeniem kampanii wyborczej kandydata na wójta, burmistrza i prezydenta miasta w gminach do 500 tys. mieszkańców ustala się, mnożąc liczbę mieszkańców danej gminy przez 60 groszy, a w gminach powyżej 500 tys. mieszkańców, mnożąc pierwsze 500 tys. przez 60 groszy, a nadwyżkę ponad 500 tys. przez 30 groszy.
— Te limity zostały wprowadzone po to, by dać równe szanse kandydatom. Jednak to archaizm, który trwa od lat 90. ubiegłego wieku, a w który wierzy wyłącznie Państwowa Komisja Wyborcza. Nie da się zrobić porządnej kampanii wyborczej za takie pieniądze, więc przepisy są obchodzone w różnoraki sposób — mówi dr Wojciech Szalkiewicz z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Olsztynie.
Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
Radek #1500743 | 83.24.*.* 6 paź 2014 08:41
Wszystko lepsze betonowego wizjonera
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) !
odpowiedz na ten komentarz
Radek #1500742 | 83.24.*.* 6 paź 2014 08:41
Wszystko lepsze betonowego wizjonera
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) !
odpowiedz na ten komentarz
Radek #1500741 | 83.24.*.* 6 paź 2014 08:41
Wszystko lepsze betonowego wizjonera
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) !
odpowiedz na ten komentarz
Radek #1500740 | 83.24.*.* 6 paź 2014 08:41
Wszystko lepsze betonowego wizjonera
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) !
odpowiedz na ten komentarz
Radek #1500739 | 83.24.*.* 6 paź 2014 08:41
Wszystko lepsze betonowego wizjonera
!
odpowiedz na ten komentarz